Kleopatra a aloes

Czy to już koniec zimy ??? Czy jeszcze pokaże pazurki ??? Całkiem sporo pisałem w tym blogu o miąższu aloesowym. Dzisiaj wspomnę parę zdań na temat historii aloesu. Ślady pierwszej obecności aloesu odnaleziono również w Egipcie, w „Egipskiej Księdze Lekarstw” i papirusie z Eber, które powstały ok 1550r. p.n.e.. Egipcjanie traktowali aloes niemal mistycznie. Był on swego rodzaju prezentem, składanym w ofierze w czasie czasie pogrzebowych ceremonii symbolizującym życie po śmierci. Mahometanie zawieszali go nad drzwiami swoich domów na znak
odbytej pielgrzymki do Mekki. Obyczaj ten nadal funkcjonuje w ”Kraju Faraonów”. Aloe vera umieszczany jest nad drzwiami nowego domostwa, w celu sprowadzenia do niego dobrobytu i zdrowia. Mimo, iż sposób ten pozbawiał go zarówno wody, jak i ziemi mógł przetrwać tak całe lata, a wręcz zakwitnąć. Pierwotnym miejscem występowania bylin aloesowych stanowiły suche, gorące terytoria zarówno Afryki, jak i Azji Mniejszej.  Jedna z archeologicznych hipotez mówi, że egipska królowa Kleopatra właśnie miąższowi Aloe Vera zawdzięczała swoją niespotykaną urodę. Jako roślina z łatwością przystosowująca się do nowych warunków, aloes w szybkim tempie zawędrował do Grecji, Rzymu, na tereny Dalekiego Wschodu i do obu Ameryk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz