Aloe vera – roślina znana i stosowana już od 5
tysiąclecia przed naszą erą nadal fascynuje ludzi na całym świecie.
Indianie określali go mianem „pałeczki niebiańskiej”. Nazywano go także
„darem Wenus”. W starożytnym Egipcie określany był mianem „rośliny
nieśmiertelności” . Niemal w każdym zakątku świata aloes nazywa się po dzień dzisiejszy „cudowną rośliną”, bądź też ”rośliną na
wszystko” .Stosuje się także określenia: „roślina na oparzenia”,
„roślina pierwszej pomocy” lub „cichy uzdrowiciel”.
W 1964 r „Journal of American Ostheopathic Association” opublikował wnioski grupy lekarzy odnoszące się do hamującego działania aloes vera
aloes u zarania dziejów
Pierwsze wzmianki o aloe vera
Znaki pierwszej obecności aloesu odnaleziono również w starożytnym Egipcie, w „Egipskiej Księdze Lekarstw” oraz papirusie z Eber , których powstanie datuje się na 1550r. p.n.e.. Egipcjanie odnosili się do aloe vera w niemal mistyczny sposób. Ofiarowywano go w charakterze prezentu w czasie ceremonii pogrzebowych symbolizującym życie po śmierci. Sadzono go dookoła piramid, zaznaczając drogę faraonów do Krainy Umarłych. Po dziś dzień w Egipcie aloes vera sadzony jest wokół cmentarzy. Muzułmanie zawieszali go nad drzwiami swoich domostw na znak odprawionej pielgrzymki do Mekki. Obyczaj ten nadal funkcjonuje w ”Kraju Faraonów”.
Znaki pierwszej obecności aloesu odnaleziono również w starożytnym Egipcie, w „Egipskiej Księdze Lekarstw” oraz papirusie z Eber , których powstanie datuje się na 1550r. p.n.e.. Egipcjanie odnosili się do aloe vera w niemal mistyczny sposób. Ofiarowywano go w charakterze prezentu w czasie ceremonii pogrzebowych symbolizującym życie po śmierci. Sadzono go dookoła piramid, zaznaczając drogę faraonów do Krainy Umarłych. Po dziś dzień w Egipcie aloes vera sadzony jest wokół cmentarzy. Muzułmanie zawieszali go nad drzwiami swoich domostw na znak odprawionej pielgrzymki do Mekki. Obyczaj ten nadal funkcjonuje w ”Kraju Faraonów”.
Nieufni wobec aloesu
Na początek o nieufności wobec tej wspaniałej rośliny jaką jest aloes.
Substancja o tak wielokierunkowym działaniu, budzi nieufność i rodzi ryzyko traktowania go jako panaceum lub jako „napoju magicznego”. Ale jak stwierdził dr Fransworth, wielki farmakolog amerykański i były prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Farmakologicznego, „jeżeli ludzie, zamieszkujący w bardzo oddalonych od siebie regionach geograficznych, stosują tę samą roślinę, oznacza to, że jest ona skuteczna”.
Substancja o tak wielokierunkowym działaniu, budzi nieufność i rodzi ryzyko traktowania go jako panaceum lub jako „napoju magicznego”. Ale jak stwierdził dr Fransworth, wielki farmakolog amerykański i były prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Farmakologicznego, „jeżeli ludzie, zamieszkujący w bardzo oddalonych od siebie regionach geograficznych, stosują tę samą roślinę, oznacza to, że jest ona skuteczna”.
Subskrybuj:
Posty (Atom)